KC stwierdził, że wystarczy powiesić kilkunastu aferzystów, a zapanuje porządek. Jego słowa próbowano wcielić w życie już w tzw. procesie skórzanym, gdzie prokurator żądał kary śmierci dla głównego oskarżonego, ale przewodniczący składu Michał Kulczycki oparł się naciskom i orzekł dożywocie. Stąd na kierującego procesem mięsnym wybrano Romana Kryże, znanego z dyspozycyjnych wyroków w czasach stalinowskich. Świadkowie twierdzą, że podczas rozpraw wielokrotnie telefonicznie kontaktował się z KW PZPR. Walenty Titkow, były I sekretarz KW PZPR w Warszawie, opowiadał przed laty reporterowi "Polityki", że wywierano na niego naciski, aby ręcznie sterował procesem. Kiedy odmówił, odwołano go z funkcji, a I sekretarzem KW został