Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
samoloty dywizjonu przedstawiały żałosny obraz zniszczenia. Dziesięć maszyn było niezdatnych do lotu. Miały przeróżne skaleczenia, postrzelanych kilka sterów, rozbite chłodnice glikolu, zerwane linki sterowe, podziurawione skrzydła i maski silnikowe, nawet śmigłom porządnie się dostało. Któryś z samolotów miał naderwane skrzydło z podłużnicą przy przejściu do kadłuba.

Szkody przekraczające wyraźnie siły dywizjonowego warsztatu. A jednak mechanicy nie stracili otuchy. Na lotnisku mniemano, że nazajutrz nieprzyjaciel powróci z jeszcze większą potęgą. Mechanicy zrozumieli, ile od nich teraz zależało. Zabrali się do dzieła. Pracowali całą noc. Bez rozkazu, w takich chwilach rozkazy były zbędne. Chodziło już nie o ich osobistą ambicję, chodziło o samo
samoloty dywizjonu przedstawiały żałosny obraz zniszczenia. Dziesięć maszyn było niezdatnych do lotu. Miały przeróżne skaleczenia, postrzelanych kilka sterów, rozbite chłodnice glikolu, zerwane linki sterowe, podziurawione skrzydła i maski silnikowe, nawet śmigłom porządnie się dostało. Któryś z samolotów miał naderwane skrzydło z podłużnicą przy przejściu do kadłuba.<br><br>Szkody przekraczające wyraźnie siły dywizjonowego warsztatu. A jednak mechanicy nie stracili otuchy. Na lotnisku mniemano, że nazajutrz nieprzyjaciel powróci z jeszcze większą potęgą. Mechanicy zrozumieli, ile od nich teraz zależało. Zabrali się do dzieła. Pracowali całą noc. Bez rozkazu, w takich chwilach rozkazy były zbędne. Chodziło już nie o ich osobistą ambicję, chodziło o samo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego