Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wieczór Warszawski
Nr: 259
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1932
RWD 6.


PORZĄDKI W URZĘDACH SKARBOWYCH!
NIECH PANOWIE SEKWESTRATORZY ZAPRZESTANĄ NIEPOTRZEBNIE NACHODZIĆ PŁATNIKÓW
Pan W. K. wyrabia ramy na ul. Marszałkowskiej 61. Pracuje sam. Ma na utrzymaniu rodzinę. Idzie mu ciężko. Tak, jak wszystkim w jego zawodzie. Ale trzyma się jakoś, gdy inni już często przestali pracować i "zeszli na dziady". Pan W. K. płaci podatki. Często z pewnym opóźnieniem, z karami, procentami, ale płaci. Jak to mówią: "płacze, lecz płaci".
Ale, żeby choć po zapłaceniu miał spokój!
Za rok 1929 wszystko zostało zapłacone akuratnie. Z naddatkiem, bo z procentami za zwłokę. W 31 roku zjawia się jednak u p. W
RWD 6.<br>&lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;tit&gt;PORZĄDKI W URZĘDACH SKARBOWYCH!<br>NIECH PANOWIE SEKWESTRATORZY ZAPRZESTANĄ NIEPOTRZEBNIE NACHODZIĆ PŁATNIKÓW&lt;/&gt;<br>Pan W. K. wyrabia ramy na ul. Marszałkowskiej 61. Pracuje sam. Ma na utrzymaniu rodzinę. Idzie mu ciężko. Tak, jak wszystkim w jego zawodzie. Ale trzyma się jakoś, gdy inni już często przestali pracować i "zeszli na dziady". Pan W. K. płaci podatki. Często z pewnym opóźnieniem, z karami, procentami, ale płaci. Jak to mówią: "płacze, lecz płaci".<br>Ale, żeby choć po zapłaceniu miał spokój!<br>Za rok 1929 wszystko zostało zapłacone akuratnie. Z naddatkiem, bo z procentami za zwłokę. W 31 roku zjawia się jednak u p. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego