każdym względem historyczny wymiar miało jej zwycięstwo nad Francją, a za demiurga tego zwycięstwa uchodzi niemiecki trener Otto Rehhagel. Człowiek ten podobno poskromił południowy temperament Greków, nie zgasił go wszakże, a jedynie ujarzmił i ujął w tryby ordnungu, zorganizował zespół, powierzył zadania, stworzył słowem skuteczną futbolową maszynerię i ta maszyneria działa. Zdaniem Jacka Gmocha, który do tej akurat trenerskiej umiejętności przywiązuje wielką wagę, ma też Rehhagel dar kierowania grą "z ławki", czyli na bieżąco śledzi, jak się tryby jego maszynerii obracają i w trakcie gry dokonuje trafnych korektur.<br><br>Wszystko to jest bardzo przekonujące i wszystko to jest pewnie prawda, choć - nie