wymierne, szybkie, błyskotliwe. Przy okazji jednak taka szkoła spycha w dół, wręcz niszczy słabszych uczniów.<br>- My skupiamy się raczej na tym, co uczniowi udało się zrobić, a nie na tym, co się nie udało, staramy się ocenić postęp ucznia, bo każdy ma przecież inny start - wyjaśnia Karol Konarski.<br>Metoda taka działa w pierwszej kolejności na najsłabszych. Dzięki niej liceum społeczne może ukończyć taki uczeń, który by zginął w innych warunkach.<br>- U nas nie ma anonimowych uczniów - uzupełnia swoją wypowiedź dyrektor - wszyscy są rozpoznawalni, nauczyciel rozmawia z uczniem, zna jego problemy. Nie ma w szkole agresji. Przyjęte normy zachowań obowiązują zarówno ucznia