ogrody pracownicze nagle stały się przede wszystkim tematem politycznym. Przekonało się o tym 17 posłów OKP, którzy przed czterema laty wnioskowali, aby w ogóle ogródki zlikwidować. W ramach dekomunizacji mianowicie. Po korekcie projektu ustawy chcieli tylko likwidacji organów pracowniczych ogródków działkowych, z tego samego tytułu. Projekt nie zyskał poparcia, ale działkowcy już nie zaznali spokoju. Fakt, od 1949 r. ogródki działkowe znalazły się w strukturze CRZZ. Zarządzała nimi Krajowa Rada POD, która nie była samodzielnym związkiem działkowców. Wieloletni jej prezes zasiadał w KC, miesięcznik "Działkowiec" drukował wstępniaki ideowo sąsiadujące z kalendarzem oprysków, co dziś wygląda dosyć groteskowo (ale kto nie drukował