kompozycji (okropne "instalacje" w różnych materiałach, bez pomysłu, bez myślenia), ale po dokładniejszym oglądaniu okazuje się, że jest tu wielka ilość obrazów naprawdę młodych, szkolnych, które przemawiają cichym głosem przyjętego od nauczycieli ładu czy sposobu. Przy dużym udziale kobiet, zastanawiająco dużym - jest na wystawie wiele kompozycji tkacko-tekstylnych, obrazy z dzianiny zszywanych materiałów, koronek, wiele prac amatorskich, układanek (np. z zapałek), montaży, reliefowych kolaży, których autorzy podpisują je z dumą: "technika własna".<br>Obrazy "krzyczącą" należą do dwóch kategorii. Albo silnej ekspresji (mówię o zamierzeniach, nie efektach), lub dosadnego, silnie graficznego realizmu. W tej pierwszej kategorii jest w Polsce tyle dobrego malarstwa