Typ tekstu: Książka
Autor: Wiedemann Adam
Tytuł: Sęk Pies Brew
Rok: 1998
i rozmyślałem nad tym wszystkim, co się stało, a to wszystko rosło we mnie, pęczniało jak wielki, czarny, włochaty bąbel, którego nie ma czym przekłuć, a więc który w końcu przylepia się do ciebie, oblepia cię, wnika ci do uszu, i do płuc, i w końcu żyjesz już cały w dziedzinie bąbla, a świat poza bąblem przestaje ci być znany.
W takim stanie ducha podniosłem się z tapczana kilka minut wcześniej, niż zaplanowałem; miałem zamiar po prostu spakować się i wyjść, z nikim się nie żegnając, żeby co prędzej wyrzucić z siebie to mieszkanie i wszystkie zaistniałe w nim wypadki; wyjść
i rozmyślałem nad tym wszystkim, co się stało, a to wszystko rosło we mnie, pęczniało jak wielki, czarny, włochaty bąbel, którego nie ma czym przekłuć, a więc który w końcu przylepia się do ciebie, oblepia cię, wnika ci do uszu, i do płuc, i w końcu żyjesz już cały w dziedzinie bąbla, a świat poza bąblem przestaje ci być znany.<br>W takim stanie ducha podniosłem się z &lt;orig&gt;tapczana&lt;/&gt; kilka minut wcześniej, niż zaplanowałem; miałem zamiar po prostu spakować się i wyjść, z nikim się nie żegnając, żeby co prędzej wyrzucić z siebie to mieszkanie i wszystkie zaistniałe w nim wypadki; wyjść
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego