Zbita z paru sosnowych desek, z <br>oparciem opadającym tak nisko, że ma się wrażenie bujającego krzesła, stoi na <br>pochyłości pagórka, pośród świerków, które przyśpieszają wieczór. W dole widać <br>i słychać aleje Stryjskiego parku, rąbek stawu błyszczy, drzewa na przeciwległym <br>wzgórzu czerwienią się od zachodu.<br> Alina opuściła go przed chwilą. Tak dzieje się teraz co dzień, z jej woli. <br>Nie chodzą już razem, umawiają się tylko na spotkania, zawsze w innym miejscu, <br>do domu wracają osobno. To przysparza ich miłości tajemnicy, obawy i występku. <br>Wszystkie te rzeczy zostały odkryte przez dziewczynę. Bez niej również nie potrafiłby <br>odczytać miasta, w którym się urodził