Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
powszechniejący rodzaj samotności - twierdzi amerykański psycholog Dan Kiley. Dorabiają się. Mają obsesję kariery bycia kimś. "Jeszcze 50 lat temu małżeństwo było towarzystwem wzajemnej pomocy. Obecnie zamiast odpowiedzialności ludzie wolą dzielić ze sobą przyjemności i wygody" - pisze Donata Francescato z uniwersytetu w Rzymie.
W miarę jak wygody zjawiają się w nadmiarze, dzieje się podobnie jak wtedy, kiedy zjawia się skrajny niedostatek - związek rozłazi się w szwach, wyrasta ściana. Albo on zdobywa upragniony szczyt i z trudem znosi obok siebie nagle nieatrakcyjną wobec jego nowych wymagań partnerkę. Albo też ona ma wymagania nie na jego miarę.
Ścian może być tysiące. Między nimi hodują
powszechniejący&lt;/&gt; rodzaj samotności - twierdzi amerykański psycholog Dan Kiley. Dorabiają się. Mają obsesję kariery bycia kimś. "Jeszcze 50 lat temu małżeństwo było towarzystwem wzajemnej pomocy. Obecnie zamiast odpowiedzialności ludzie wolą dzielić ze sobą przyjemności i wygody" - pisze Donata Francescato z uniwersytetu w Rzymie.<br>W miarę jak wygody zjawiają się w nadmiarze, dzieje się podobnie jak wtedy, kiedy zjawia się skrajny niedostatek - związek rozłazi się w szwach, wyrasta ściana. Albo on zdobywa upragniony szczyt i z trudem znosi obok siebie nagle nieatrakcyjną wobec jego nowych wymagań partnerkę. Albo też ona ma wymagania nie na jego miarę.<br>Ścian może być tysiące. Między nimi hodują
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego