niż mówił. A oto drugi powód, dla którego pojawił się na długo przed otwarciem drzwi, wypatrując prelegenta i publiczności - ciekawiło go bowiem, jacy są naprawdę mieszkańcy tego kraju. Kiedy przychodzą? Jak się zachowują, spotykając nieznajomych?<br>Czekając na ludzi, przybysz przyglądał się żółtym ścianom uniwersyteckiego korytarza, zapewne pokrytym obwieszczeniami rektora i dziekanów, ogłoszeniami o prelekcjach, między którymi z pewnością była informacja o dzisiejszym odczycie, oraz niewielkimi, pośpiesznie wydartymi z zeszytów karteczkami, na których studenci wielkimi literami wypisali tytuły książek wraz z cenami, za które chcieli je sprzedać... lub oferowali pomoc w pisaniu prac magisterskich <foreign>(mag.art.-opgaven)</>? Po lewej stronie tablicy, tuż