w którym jego historia ostatecznie się zakończy. Człowiek zachodni wkroczył według niego w "całkiem nową, późną i pozbawioną przyszłości, ale nieuniknioną formę ludzkiej egzystencji". Spengler nie głosi jednak ani bezwolnego fatalizmu, ani woluntarystycznego aktywizmu. Człowiek nie jest wolny, aby urzeczywistnić to lub owo, ale "to co konieczne lub nic". Ludzie dzielą się na słabych, którzy unikają wyzwań losu i być może przyspieszają upadek, na naiwnych, którzy dążą do niemożliwego i na silnych, którzy przyjmują wyzwania losu. To do tych silnych, do garstki najdzielniejszych, którzy wiedzą jeszcze co to honor, do elity ostatnich rycerzy Zachodu broniących do końca swoich duchowych twierdz obleganych