Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
Przy okazji chrząkał i sapał, okulary duże, rogowe na perkatym nosku poprawiając. A po chwili:
- O tak, tak, rzecz ciekawa, da się coś z tego zrobić. Ja co prawda nie studiowałem, pan profesor rozumie, ale nie wykluczam... Zawsze każdemu mówię, że nie uniwersytet tworzy inteligencję. Można ją znaleźć wszędzie... i dziennikarstwo też, widzi pan... tak że zrobię, owszem, co będzie można.
I tu obaj, Orzeł-Orłowski, profesor, i Teofil Iknoćko, dziennikarz, na dywan przed swym wicepasterzem padli i tyłem się aż do drzwi (których uprzejmie panna Krysia uchyliła) doczołgali, przez próg się prześlizgnęli i w kuluarach znikli.
Wtedy Kocio P., krawat
Przy okazji chrząkał i sapał, okulary duże, rogowe na perkatym nosku poprawiając. A po chwili:<br>- O tak, tak, rzecz ciekawa, da się coś z tego zrobić. Ja co prawda nie studiowałem, pan profesor rozumie, ale nie wykluczam... Zawsze każdemu mówię, że nie uniwersytet tworzy inteligencję. Można ją znaleźć wszędzie... i dziennikarstwo też, widzi pan... tak że zrobię, owszem, co będzie można.<br>I tu obaj, Orzeł-Orłowski, profesor, i Teofil Iknoćko, dziennikarz, na dywan przed swym wicepasterzem padli i tyłem się aż do drzwi (których uprzejmie panna Krysia uchyliła) doczołgali, przez próg się prześlizgnęli i w kuluarach znikli.<br>Wtedy Kocio P., krawat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego