że nie napiję się w dzień Bożego Ciała". "Dotrzymałeś?" - spytałem. Smutny opuścił głowę: "Niestety, mało tego, że się upiłem, w drodze powrotnej do domu przeszedłem chwiejąc się przez sam środek procesji wychodzącej z kościoła".</><br><who1>Monika: Czyli nawet gdy chodzi o sprawy wielkiej wagi, pociąg do alkoholu zwycięża?</><br><who3>Anka: Wiem o dziesiątkach sytuacji, kiedy z powodu picia alkoholicy zaprzepaścili coś, na czym ogromnie im zależało. Nie masz pojęcia, ilu przez wódkę traciło kolejne prace, ilu musiało wrócić z zagranicznego kontraktu, który dawał szansę zapewnienia przyzwoitego bytu rodzinie, zmarnowało dobry interes, straciło ukochaną osobę.</><br><who2>Włodek: Często słyszałem, zwłaszcza kiedy jeszcze piłem, jak wielką