Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
był
tam rzeźnik, ale Wujec porządny człowiek, dla
Polaków zawsze coś znalazł, aby do przodu, to
jakoś pójdzie, żeby tylko wojny nie było,
to się musi polepszyć.

Jeszcze spokój, wszyscy jeszcze w domach, czarnosiwy
ptak na szczycie topoli patrzy w okna, dużo
widzi, wielu informacji mógłby udzielić,
dzwonią tramwaje, wyjeżdżają dziesiątki,
dwójki, dzieci śpią mocnym nadrannym snem, nie
potrzebują wstawać rano do szkoły, bo zaczęły
się wakacje, śpią jeszcze urzędnicy pracujący
w Dyrekcji Tramwajów, obecnie Miejskie Przedsiębiorstwo
Komunikacyjne, skrót EmPeKa, konduktorzy
i motorniczy są już na miejscu.

Czarny ptak załopotał nerwowo skrzydłami,
ocierając pióra o liście drzewa morelowego,
ale kiedy przekonał
był <br>tam rzeźnik, ale Wujec porządny człowiek, dla <br>Polaków zawsze coś znalazł, aby do przodu, to <br>jakoś pójdzie, żeby tylko wojny nie było, <br>to się musi polepszyć.<br><br>Jeszcze spokój, wszyscy jeszcze w domach, czarnosiwy <br>ptak na szczycie topoli patrzy w okna, dużo <br>widzi, wielu informacji mógłby udzielić, <br>dzwonią tramwaje, wyjeżdżają dziesiątki, <br>dwójki, dzieci śpią mocnym nadrannym snem, nie <br>potrzebują wstawać rano do szkoły, bo zaczęły <br>się wakacje, śpią jeszcze urzędnicy pracujący <br>w Dyrekcji Tramwajów, obecnie Miejskie Przedsiębiorstwo <br>Komunikacyjne, skrót EmPeKa, konduktorzy <br>i motorniczy są już na miejscu.<br><br>Czarny ptak załopotał nerwowo skrzydłami, <br>ocierając pióra o liście drzewa morelowego, <br>ale kiedy przekonał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego