szlachcie przychodziło tym łatwiej, iż w XVII wieku potykała się wyłącznie z wojskami krajów niekatolickich. Kiedy się jednak przegląda zbiory kazań oraz pouczenia dla spowiedników, widać wyraśnie, iż na czoło powinności wobec Kościoła wysuwano ofiary pieniężne, jak fundacja nowych świątyń lub klasztorów, wspomaganie księży, nie mówiąc już o regularnym płaceniu dziesięcin. W dalszej dopiero kolejności prawiono o potrzebie wspomagania ubogich członków wspólnoty wyznaniowej. Z ostatnio przeprowadzonej analizy treści paruset testamentów szlacheckich, sporządzonych w drugiej połowie XVII stulecia, wynika niezbicie, że pełno w nich zapisów na cele kościelne.<br>Kontrastuje z tym brak legatów dla biednych, zwłaszcza mieszkańców wsi, które należały do autorów