pensjonaty. Na kokosy liczą również hotelarze, właściciele barów i restauracji, przewodnicy, pracownicy biur turystycznych, a nawet piekarze, którzy musieli słono zapłacić za licencję na wypiek "chleba pielgrzymiego" o specyficznym kształcie (robi się go, nie wiedzieć czemu, obowiązkowo z mąki sprowadzanej z Belgii i znacznie droższej od włoskiej). Taka bułeczka jest dziesięciokrotnie droższa od normalnej, ale podobno większość zarobku przeznaczana jest na cele dobroczynne. Nie wiadomo, czy rzymianie rzeczywiście obłowią się na jubileuszu, tak jak się tego spodziewają. Jeszcze dwa lata temu buńczucznie mówiono o 40 mln pielgrzymów w Roku Świętym, potem o 30 mln, a dzisiaj w kurii rzymskiej po cichu