Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 30
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Kamesznicy (parafii ks. Władysława Zązla), Podhalanie mogli obejrzeć trochę egzotycznego folkloru. Zespół pokazał nie tylko ciekawe układy taneczne, ale także wykazał się niemałą sprawnością fizyczną. Za sprawą "Szarotek" publiczność mogła też posłuchać dźwięków dawnych instrumentów pasterskich - okaryny z gliny, piszczałek, trąbit i rogów. Ten ostatni służył ponoć pasterzom do przywoływania "dziewek". Do tańca przygrywała "kapela baciarska" złożona z heligonki i wakatu.

"Szczęśliwe" prosie

Po gościach spod Żywca wystąpiła gronkowska orkiestra dęta oraz sąsiedzi z Leśnicy-Gronia - "Ślebodni". Dużą popularnością cieszyła się loteria. Większe szczęście do nagród mieli przyjezdni. Prosię pojechało do Parczewa, gęś do Gdyni, a kaczka aż za ocean. Do
Kamesznicy (parafii ks. Władysława Zązla), Podhalanie mogli obejrzeć trochę egzotycznego folkloru. Zespół pokazał nie tylko ciekawe układy taneczne, ale także wykazał się niemałą sprawnością fizyczną. Za sprawą "Szarotek" publiczność mogła też posłuchać dźwięków dawnych instrumentów pasterskich - okaryny z gliny, piszczałek, trąbit i rogów. Ten ostatni służył ponoć pasterzom do przywoływania "dziewek". Do tańca przygrywała "kapela &lt;dialect&gt;baciarska&lt;/&gt;" złożona z &lt;dialect&gt;heligonki&lt;/&gt; i wakatu.<br><br>&lt;tit&gt;"Szczęśliwe" prosie&lt;/&gt;<br><br>Po gościach spod Żywca wystąpiła gronkowska orkiestra dęta oraz sąsiedzi z Leśnicy-Gronia - "Ślebodni". Dużą popularnością cieszyła się loteria. Większe szczęście do nagród mieli przyjezdni. Prosię pojechało do Parczewa, gęś do Gdyni, a kaczka aż za ocean. Do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego