Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Owszem, dziewczyna zauważyła wcześniej u siebie pewne fizjologiczne zmiany, ale wszystko tłumaczyła konsekwencjami wypadku i nawet do głowy jej nie przyszło, aby stwierdzone nieprawidłowości skonsultować z lekarzami. Nie miała natomiast żadnych wątpliwości, kto był "sprawcą" ciąży. Nie miała dotąd żadnych kontaktów seksualnych i przed brutalnym zgwałceniem przez Leszka D. była dziewicą, więc tylko on mógł być ojcem dziecka.
Aborcja z dwóch powodów nie wchodziła w grę. Po pierwsze: płód był już zbyt duży i raczej żaden lekarz nie podjąłby się przeprowadzenia zabiegu. A po drugie i chyba ważniejsze: nawet, gdyby istniała taka możliwość, Beata na pewno nie zdecydowałaby się na nią
Owszem, dziewczyna zauważyła wcześniej u siebie pewne fizjologiczne zmiany, ale wszystko tłumaczyła konsekwencjami wypadku i nawet do głowy jej nie przyszło, aby stwierdzone nieprawidłowości skonsultować z lekarzami. Nie miała natomiast żadnych wątpliwości, kto był "sprawcą" ciąży. Nie miała dotąd żadnych kontaktów seksualnych i przed brutalnym zgwałceniem przez Leszka D. była dziewicą, więc tylko on mógł być ojcem dziecka.<br>Aborcja z dwóch powodów nie wchodziła w grę. Po pierwsze: płód był już zbyt duży i raczej żaden lekarz nie podjąłby się przeprowadzenia zabiegu. A po drugie i chyba ważniejsze: nawet, gdyby istniała taka możliwość, Beata na pewno nie zdecydowałaby się na nią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego