Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
paczuszkę wielkości
talii kart, adres jeden z warszawskich restauracji przy ulicy
Puławskiej, nazwisko adresata - Fircewicz oraz jego rysopis:
wysoki, chudy, szpakowaty, koło pięćdziesiątki. Po przywitaniu
się z nim miał powiedzieć hasło: "Mam dla pana list
z dwudziestego piątego stycznia". Odzewem miały być słowa
Fircewicza: "Czy to ta sprawa z tysiąc dziewięćset trzydziestego
dziewiątego roku?"
Wkrótce Wojciuch siedział w pociągu pospiesznym odjeżdżającym
w kierunku granicy. W Losonczu zatrzymał się przez
cały następny dzień i dopiero wieczorem wyruszył w drogę.
Czekała go całonocna wędrówka. O ósmej rano wstąpił
w Krivaniu do Kovaca, by nabrać sił po wyczerpującej nocy.
Po południu odjechał pociągiem do
paczuszkę wielkości<br>talii kart, adres jeden z warszawskich restauracji przy ulicy<br>Puławskiej, nazwisko adresata - Fircewicz oraz jego rysopis:<br>wysoki, chudy, szpakowaty, koło pięćdziesiątki. Po przywitaniu<br>się z nim miał powiedzieć hasło: "Mam dla pana list<br>z dwudziestego piątego stycznia". Odzewem miały być słowa<br>Fircewicza: "Czy to ta sprawa z tysiąc dziewięćset trzydziestego<br>dziewiątego roku?"<br> Wkrótce Wojciuch siedział w pociągu pospiesznym odjeżdżającym<br>w kierunku granicy. W Losonczu zatrzymał się przez<br>cały następny dzień i dopiero wieczorem wyruszył w drogę.<br>Czekała go całonocna wędrówka. O ósmej rano wstąpił<br>w Krivaniu do Kovaca, by nabrać sił po wyczerpującej nocy.<br>Po południu odjechał pociągiem do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego