wynika z przeprowadzonych badań, w Czorsztynie poziom wody dzięki zbiornikowi obniżył się co prawda o 1,5 m, ale już w Starym Sączu i Nowym Sączu tylko o 0,5 m.<br><br><tit>Odstraszanie turystów</><br><br>Zwolennicy budowy twierdzą, że korzyści odniosłyby gminy, głównie wskutek rozwoju turystyki i rekreacji. - Dla rekreacji cenniejsza jest dzika rzeka niż sztuczny zbiornik brudnej wody - dowodzi dr Janusz Żelaziński. Podaje on przykład tamy Velleest na Loarze (wybudowano ją w 1985 r.), gdzie po czterech latach doszło do tak silnej eutrofizacji (<orig>przeżyźnienia</>), zanieczyszczenia zbiornika oraz rozrostu glonów, że zakazano kąpieli. A tam, gdzie nie można się kąpać, nie ma turystów