Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Idziemy wreszcie
czy sterczymy?
- Idziemy - odpowiedziała.
Kamienny próg, środkiem wytarty półkoliście, dalej
takie same wydeptane schody, przedzierała się przez nie
trawa, parł w górę perz, kładły się lancetowate
liście babki. Ogród szedł drzewiasto i zielono pod górę,
schodził krzakami w dół ku wodzie.
Prowadziła go właśnie tam. Zieleń nie była dzika,
ktoś tu kiedyś chciał sadzić bez, jaśminy i czeremchy.
Dołem niebieszczyła się wolna od chwastów alejka
ostrolistnych kwiatów podobnych do lilii. Tam, gdzie zieleń
była najpełniejsza, bujna, zobaczył szare ściany i smukłą
wieżyczkę kaplicy.
- Nie wiedziałeś? - zdziwiła się.
Potrząsnął głową.
- Możesz tu być? - ogarnął wzrokiem daleką
plebanię i kościół.
- Inaczej
Idziemy wreszcie <br>czy sterczymy?<br>- Idziemy - odpowiedziała.<br>Kamienny próg, środkiem wytarty półkoliście, dalej <br>takie same wydeptane schody, przedzierała się przez nie <br>trawa, parł w górę perz, kładły się lancetowate <br>liście babki. Ogród szedł drzewiasto i zielono pod górę, <br>schodził krzakami w dół ku wodzie.<br>Prowadziła go właśnie tam. Zieleń nie była dzika, <br>ktoś tu kiedyś chciał sadzić bez, jaśminy i czeremchy. <br>Dołem niebieszczyła się wolna od chwastów alejka <br>ostrolistnych kwiatów podobnych do lilii. Tam, gdzie zieleń <br>była najpełniejsza, bujna, zobaczył szare ściany i smukłą <br>wieżyczkę kaplicy.<br>- Nie wiedziałeś? - zdziwiła się.<br>Potrząsnął głową.<br>- Możesz tu być? - ogarnął wzrokiem daleką <br>plebanię i kościół.<br>- Inaczej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego