Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
a całość wieńczą wyśmienite borowiki. To jest naprawdę kapitalna, przestrzenna potrawa. Wspaniała polifonia. Winko nieźle mnie telepie, więc mimo że jestem strasznie z siebie zadowolony i ciumkam jęzorem w podniebienie, nie odważam się na wygłoszenie światłych kulinarnych uwag w pełnej wersji. Wykrzykuję tylko z entuzjazmem:
- Dzik jest super!
- Dzik jest dziki, dzik jest zły - mówi Małgosia.
Wtóruje jej Aneta:
- Dzik ma bardzo ostre kły! - Ano tak, często zapominam o tym, że przecież dzieciak Sławków jest już całkiem sporawy. Ma chyba ponad rok, więc już takimi wierszykami mogą go raczyć.
- No to pod tego dzikiego zwierza! - rzuca nagle podekscytowany Paweł i wznosi
a całość wieńczą wyśmienite borowiki. To jest naprawdę kapitalna, przestrzenna potrawa. Wspaniała polifonia. Winko nieźle mnie telepie, więc mimo że jestem strasznie z siebie zadowolony i ciumkam jęzorem w podniebienie, nie odważam się na wygłoszenie światłych kulinarnych uwag w pełnej wersji. Wykrzykuję tylko z entuzjazmem:<br>- Dzik jest super!<br>- Dzik jest dziki, dzik jest zły - mówi Małgosia. <br>Wtóruje jej Aneta:<br>- Dzik ma bardzo ostre kły! - Ano tak, często zapominam o tym, że przecież dzieciak Sławków jest już całkiem sporawy. Ma chyba ponad rok, więc już takimi wierszykami mogą go raczyć.<br>- No to pod tego dzikiego zwierza! - rzuca nagle podekscytowany Paweł i wznosi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego