Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
tak drastycznych prób przerwania ciąży jak: 1) podskoki i 2) stawianie sobie na brzuchu gorącego (ale nie tak, żeby parzył) garnka, rodzice dali za wygraną. Moje pojawienie się powitane zostało już tak, jakbym był od początku wyczekiwanym z utęsknieniem benjaminkiem, chociaż na imię dano mi Jeremi. To ryzykowne, bo nieco dziwaczne i niespotykane wówczas, a do dziś rzadko spotykane u nas imię wymyślił dla mnie ojciec, zapalony czytelnik Trylogii, która ukazywała się właśnie w odcinkach w Tygodniku Ilustrowanym. Patronem moim stał się w ten sposób nie żaden święty (nie było takiego w kalendarzu), a wcale nie święty i bardzo okrutny watażka
tak drastycznych prób przerwania ciąży jak: 1) podskoki i 2) stawianie sobie na brzuchu gorącego (ale nie tak, żeby parzył) garnka, rodzice dali za wygraną. Moje pojawienie się powitane zostało już tak, jakbym był od początku wyczekiwanym z utęsknieniem benjaminkiem, chociaż na imię dano mi Jeremi. To ryzykowne, bo nieco dziwaczne i niespotykane wówczas, a do dziś rzadko spotykane u nas imię wymyślił dla mnie ojciec, zapalony czytelnik Trylogii, która ukazywała się właśnie w odcinkach w Tygodniku Ilustrowanym. Patronem moim stał się w ten sposób nie żaden święty (nie było takiego w kalendarzu), a wcale nie święty i bardzo okrutny watażka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego