Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
sobie, gówniarzu, wyobrażasz? To twój ojciec umierał na tym tapczanie, a ty z dziwką sobie pozwalasz?
Wzruszyłem ramionami w poczuciu wielostronnej krzywdy.
- Po pierwsze ojciec umarł w szpitalu, i to już wiele lat temu. Po drugie nie jestem gówniarzem, bo świadectwo dojrzałości widziałaś. A po trzecie - to nie jest żadna dziwka, tylko moja koleżanka, którą dobrze znasz. Rzeczywiście, niepotrzebnie zaprosiłem ją do domu. Mogłem się spotkać z nią u niej - ma lepsze warunki i sympatyczniejszych rodziców.
Usiłowała mnie uderzyć, ale nie trafiła.
- Jeszcze raz się tak zachowasz, to wyrzucę cię z domu!
- Ciekawe jak... - wzruszyłem ramionami - Ale może wcześniej sam sobie
sobie, gówniarzu, wyobrażasz? To twój ojciec umierał na tym tapczanie, a ty z dziwką sobie pozwalasz?<br>Wzruszyłem ramionami w poczuciu wielostronnej krzywdy.<br>- Po pierwsze ojciec umarł w szpitalu, i to już wiele lat temu. Po drugie nie jestem gówniarzem, bo świadectwo dojrzałości widziałaś. A po trzecie - to nie jest żadna dziwka, tylko moja koleżanka, którą dobrze znasz. Rzeczywiście, niepotrzebnie zaprosiłem ją do domu. Mogłem się spotkać z nią u niej - ma lepsze warunki i sympatyczniejszych rodziców.<br>Usiłowała mnie uderzyć, ale nie trafiła.<br>- Jeszcze raz się tak zachowasz, to wyrzucę cię z domu!<br>- Ciekawe jak... - wzruszyłem ramionami - Ale może wcześniej sam sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego