Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
Mimo całego swojego dostojeństwa wyglądał wzruszająco bezradnie. Jacek wciśnięty w kąt, z ostatnim bukietem bzu, patrzył na mijającego go o kilka kroków dziadka. Poczuł ściskanie w gardle.
- Dziadku, co z tobą będzie? - wyrwało mu się nagle.
Dziadek był jedynym człowiekiem, którego tak naprawdę miał Jacek. Ojciec Jacka Bergera był strasznym dziwkarzem, oczywiście, jak na swoją skalę. A nie był to człowiek wielkiej skali. Robił to głównie w szpitalu, gdzie pracował jako lekarz. Miał obsesję na punkcie czystości - każdej, nowo przyjętej na oddział pielęgniarce kazał pokazywać majtki. Znakomity fachowiec. Nadpobudliwy, nadinteligentny - miał w sobie coś z gruźlika, choć nigdy nim nie był
Mimo całego swojego dostojeństwa wyglądał wzruszająco bezradnie. Jacek wciśnięty w kąt, z ostatnim bukietem bzu, patrzył na mijającego go o kilka kroków dziadka. Poczuł ściskanie w gardle.<br>- Dziadku, co z tobą będzie? - wyrwało mu się nagle. <br>Dziadek był jedynym człowiekiem, którego tak naprawdę miał Jacek. Ojciec Jacka Bergera był strasznym dziwkarzem, oczywiście, jak na swoją skalę. A nie był to człowiek wielkiej skali. Robił to głównie w szpitalu, gdzie pracował jako lekarz. Miał obsesję na punkcie czystości - każdej, nowo przyjętej na oddział pielęgniarce kazał pokazywać majtki. Znakomity fachowiec. Nadpobudliwy, nadinteligentny - miał w sobie coś z gruźlika, choć nigdy nim nie był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego