prawie wszyscy eufońscy pisarze i poeci. Jeden z wieszczów narodowych wołał wprost: "Eufonio, ojczyzno moja!" Spod pióra innego z mistrzów, tym razem prozy, wychynęło słynne zdanie: "Organy poszły w As" (chodzi naturalnie o tonację As-dur, w której skomponował słynnego eufoneza narodowy kompozytor eufoński, Fryderyk Eufin). Także pieśni ludowe czarowały dźwięcznością:<br>Dźwiękiście zwuczała soń u strojczyny,<br>Brzęczyły dźwięczoły, bzuczyły dźwięczyny,<br>Eu, eu, Eulalia, Euzebiusz, brzdęk.<br>I tak dalej.<br>Jakże mętne i smętne, pokrętne i nudne, mdłe i rozwlekłe, i usypiająco monotonne bywały przy nich dodekafoniczne ody:<br><gap><br>Współczesna eufońszczyzna nie jest tak dźwięczna. Przede wszystkim ma ona dwa oblicza: oficjalne i nieoficjalne