Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 20/04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
pojedynczych i małych niewybuchów używamy Tarpana-Sapera. Załoga podjeżdża na miejsce akcji Tarpanem-Honkerem.
Do podejmowania małych i średnich niewybuchów saperzy mają tzw. ubranie podchodzeniowe: hełm ze specjalną przyłbicą oraz kamizelkę kevlarową. - Małe bierzemy w ręce, duże kładziemy na nosidełko, które trzyma dwóch ludzi - mówi dowódca patrolu. - Największe bomby przenosi dźwig lub koparka. Przez miasto przewozimy je w asyście policji. Często pilotuje nas ona na sam poligon. Tam niewybuchy unicestwiamy. Każdy stary pocisk jest groźny. Obojętnie - duży czy mały. Niekiedy zdarza się, że jedziemy nawet po nabój karabinowy - tłumaczy kpt. Kowalski. Jak twierdzą saperzy, najbardziej niebezpieczny jest moment podejmowania bomby i
pojedynczych i małych niewybuchów używamy Tarpana-Sapera. Załoga podjeżdża na miejsce akcji Tarpanem-Honkerem.&lt;/&gt;<br>Do podejmowania małych i średnich niewybuchów saperzy mają tzw. ubranie podchodzeniowe: hełm ze specjalną przyłbicą oraz kamizelkę kevlarową. &lt;q&gt;- Małe bierzemy w ręce, duże kładziemy na nosidełko, które trzyma dwóch ludzi&lt;/&gt; - mówi dowódca patrolu. &lt;q&gt;- Największe bomby przenosi dźwig lub koparka. Przez miasto przewozimy je w asyście policji. Często pilotuje nas ona na sam poligon. Tam niewybuchy unicestwiamy. Każdy stary pocisk jest groźny. Obojętnie - duży czy mały. Niekiedy zdarza się, że jedziemy nawet po nabój karabinowy&lt;/&gt; - tłumaczy kpt. Kowalski. Jak twierdzą saperzy, najbardziej niebezpieczny jest moment podejmowania bomby i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego