gdzie mi czas pracowicie płynie,<br>satyrę na bożą krówkę napisałem.<br><br>Szczecin, Świetlica Artystyczna,<br>dnia 16 lutego 1949 r.</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>WIOSNA W SZCZECINIE</><br><br>Pierwsza zieleń na brzozach,<br>a kora taka biała!<br>a srebrzysty wiatr świeci i płynie.<br><br>Do ciebie, mej miłości -<br>w ręku czerwony goździk -<br>zakochany biegnę po Szczecinie.<br><br>Ten tramwaj, który dzwoni,<br>i ten goździk czerwony,<br>i ta wilga, co śpiewa tak miło,<br><br>i te brzozy z tym srebrem -<br>wszystko wzlata jak refren...<br>ile już się tych lat powtórzyło!<br><br>Pierwszy rok - ciężki rok,<br>drugi rok - długi mrok,<br>a potem jeszcze kilka lat i bomby w miasta.<br><br>A teraz - widzisz? Szczecin.<br>Polski Szczecin