A gdy nadal nie mogłem trafić w gwiazdę, również ona, zbierając jabłka z ziemi, zaczęła rzucać nimi w staw.<br> Woda prawie purpurowiała.<br> A ponieważ na niebie zapalało się coraz więcej rozmaitych świateł, czerwone jabłka tym wyraziściej były widoczne w stawie.<br> Niektóre z nich przejrzałe tak, że gdy się je poruszyło, dzwoniły w nich pestki, pękały w zetknięciu się z twardą, żelazistą wodą.<br> Wtedy staw wyglądał, jakby w nim poprzebijano szpikulcem wszystkie karpie.<br> W koszyku było jeszcze jedno jabłko. Złote.<br> Widocznie spadło tam, gdy dziewczyna z pełnym koszykiem przemykała się pod niskim sadem.<br> Ważyłem je w dłoni, obierając starannie z puszku.<br> Gdybym