szorować, gdzie się chce, jak Wisła szeroka, widzi się przecież. Ale w nocy nie daj Boże zgubić szlak, zwłaszcza w taką noc - na Siedmiu Braci Śpiących w najlepsze, gdy deszcz leje a leje.<br>- Płynęliście kiedy na żaglu? - krzyknął w stronę niewyraźnej postaci u masztu.<br>Odpowiedź wiatr zdmuchnął, beknęło tylko jakieś "eee", co oznaczało chyba nie. Nie pływał.<br>- No to właźcie pod brezent. Pomóc mi nie pomożecie, po co więc moknąć!<br>Brezent okrywający ładunek wypiął się w górę do głowy, sterczącej nad skrzynią.<br>- Siądźcie niżej! Na walizce sobie siądźcie, towarzyszu, plecami do skrzyni!<br>Wypięta bryła posłusznie opadła, poruszyła się trochę, w końcu