żyją kozice, którym &lt;name type="place"&gt;TPN&lt;/&gt; chce zapewnić spokój.<br>Inaczej swoją turystykę zimową regulują Słowacy: od listopada do połowy czerwca zamykają wysokie partie &lt;name type="place"&gt;Tatr&lt;/&gt;. Tłumaczą to nie tyle bezpieczeństwem turystów, co koniecznością ochrony przyrody. Wstęp w słowackie &lt;name type="place"&gt;Tatry&lt;/&gt; mają zimą taternicy, &lt;orig&gt;skialpiniści&lt;/&gt; oraz turyści z przewodnikiem. - Zakazy wstępu nie są tam ściśle egzekwowane. W &lt;name type="place"&gt;Słowacji&lt;/&gt; trwa dyskusja, czy powoływanie się na ochronę przyrody ma sens i czy konieczne jest zamknięcie gór na zimę - mówi &lt;name type="person"&gt;Jan Krzysztof&lt;/&gt;, naczelnik &lt;name type="org"&gt;TOPR&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="person"&gt;Łybacka&lt;/&gt; przejęła &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Wielkopolsce&lt;/&gt;, &lt;gap&gt; stracił stołek w &lt;name type="place"&gt;Opolskiem&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Trzech chętnych do sterowania partią&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="person"&gt;Krzysztof Martens&lt;/&gt; ponownie został baronem podkarpackim, teraz chętnie sięgnąłby po stanowisko