Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
za pierwsze pieniądze, jakie otrzymał obejmując organizującą się redakcję "Głosu Pokolenia". Zmieszany wchodził do sali, gdzie miała odbyć się konferencja. Spostrzegł kilku pisarzy, znanych już z widzenia, obok jakiś ksiądz i biskup.
"Prawdziwy biskup w Ťpolwychuť... No, to niesłusznie wyrzekłem się swego munduru z Ťpolandamiť,, jego szata jest fu bardziej egzotyczna..." Nikogo znajomego. Drobny, zajęty rozmową z jakimś wysokim, szczupłym mężczyzną, kiwa ręką w stronę Jerzego w powitalnym geście. - Poznajcie się, panowie.
- Znamy się - mówi Jerzy witając się z Linkiewiczem. - Nie przypominam sobie... - mówi tamten godnie.
- Ja nie będę panu przypominał - straszy go z uśmiechem Jerzy. Drobny już gdzieś się podział
za pierwsze pieniądze, jakie otrzymał obejmując organizującą się redakcję "Głosu Pokolenia". Zmieszany wchodził do sali, gdzie miała odbyć się konferencja. Spostrzegł kilku pisarzy, znanych już z widzenia, obok jakiś ksiądz i biskup.<br>"Prawdziwy biskup w Ťpolwychuť... No, to niesłusznie wyrzekłem się swego munduru z Ťpolandamiť,, jego szata jest fu bardziej egzotyczna..." Nikogo znajomego. Drobny, zajęty rozmową z jakimś wysokim, szczupłym mężczyzną, kiwa ręką w stronę Jerzego w powitalnym geście. - Poznajcie się, panowie.<br>- Znamy się - mówi Jerzy witając się z Linkiewiczem. - Nie przypominam sobie... - mówi tamten godnie.<br>- Ja nie będę panu przypominał - straszy go z uśmiechem Jerzy. Drobny już gdzieś się podział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego