Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
muzyków grał na nieznanym mi wcześniej instrumencie. Była to bardzo długa, prosta rura. Wydawała niesamowity, silny dźwięk kojarzący się z ziemią. W "Blaszanym bębenku" stale mówi się o kartoflach. Dlatego pomyślałem o fujarze.

Dziś, kiedy tak bardzo popularna stała się tzw. muzyka źródeł - world music, nikogo nie dziwi już wykorzystywanie egzotycznych instrumentów. Ale wtedy musiało to być zaskakujące!

Rzeczywiście. Kiedyś grałem w Londynie z London Symphonic Orquestra. Trzeba było widzieć ich miny, kiedy pojawił się muzyk z fujarą i zabrzmiało to mocne tuu-tuu-tuu. Podobnie było, gdy odkryłem w latach 70. wspaniałego japońskiego muzyka Kazu Matsui grającego na shakuachi. Ten
muzyków grał na nieznanym mi wcześniej instrumencie. Była to bardzo długa, prosta rura. Wydawała niesamowity, silny dźwięk kojarzący się z ziemią. W "Blaszanym bębenku" stale mówi się o kartoflach. Dlatego pomyślałem o fujarze.<br><br>Dziś, kiedy tak bardzo popularna stała się tzw. muzyka źródeł - world music, nikogo nie dziwi już wykorzystywanie egzotycznych instrumentów. Ale wtedy musiało to być zaskakujące!<br><br>Rzeczywiście. Kiedyś grałem w Londynie z London Symphonic Orquestra. Trzeba było widzieć ich miny, kiedy pojawił się muzyk z fujarą i zabrzmiało to mocne tuu-tuu-tuu. Podobnie było, gdy odkryłem w latach 70. wspaniałego japońskiego muzyka Kazu Matsui grającego na shakuachi. Ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego