Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
już niedaleko do palenia heroiny. Wydaje im się, że to palenie, i to palenie. A potem bardzo szybko jest już za późno. Wyjątkowo złą robotę wykonują przedstawiciele popkultury. Oswajają narkotyki, pokazują, że to coś normalnego. A są autorytetami dla nastolatków, którzy stoją na rozstajach życiowych dróg, borykają się z problemami egzystencjalnymi, nie są jeszcze ukształtowani. Gdy w tym momencie w ich życie wchodzi narkotyk, może się to skończyć katastrofą. To dla mnie niepojęte, że ludzie z pierwszych stron gazet przyznają się do brania narkotyków i jeszcze przedstawiają to w pozytywnym świetle. Oczekuję, że w którymś momencie jakiś rodzic wystąpi na drogę
już niedaleko do palenia heroiny. Wydaje im się, że to palenie, i to palenie. A potem bardzo szybko jest już za późno. Wyjątkowo złą robotę wykonują przedstawiciele popkultury. Oswajają narkotyki, pokazują, że to coś normalnego. A są autorytetami dla nastolatków, którzy stoją na rozstajach życiowych dróg, borykają się z problemami egzystencjalnymi, nie są jeszcze ukształtowani. Gdy w tym momencie w ich życie wchodzi narkotyk, może się to skończyć katastrofą. To dla mnie niepojęte, że ludzie z pierwszych stron gazet przyznają się do brania narkotyków i jeszcze przedstawiają to w pozytywnym świetle. Oczekuję, że w którymś momencie jakiś rodzic wystąpi na drogę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego