Typ tekstu: Książka
Autor: Zięba Maciej
Tytuł: Po szkodzie? Przed szkodą?
Rok: 1997
Autor: Zięba Maciej
Tytuł: Po szkodzie? Przed szkodą?
Rok: 1997
niej obojętny.
KAPITALIZM ZA SEKULARYZACJĘ?
Bardzo wielu autorów, i to tak różnych jak Berger i Dawson, Tawney i
Kołakowski, Guardini i Arendt, zwracało uwagę na powiązanie rozwoju
współczesnego kapitalizmu z równoczesnym słabnięciem religii.
Skonstruowano niezliczone ilości hipotez, analiz i porównań. Istotę
tego procesu można, w największym skrócie, zredukować do autonomizacji
ekonomii oraz prywatyzacji religii. Wolny rynek usprawiedliwia się swą
skutecznością, ma własne prawa i kryteria, przy których religia jest do
niczego niepotrzebna, a inspirowane przez nią zachowania nie mogą nic w
ekonomii usprawnić, mogą natomiast wiele zepsuć. Taki pogląd,
formułowany mniej lub bardziej jawnie, w mniej lub bardziej agresywny
sposób, należy
KAPITALIZM ZA SEKULARYZACJĘ?
Bardzo wielu autorów, i to tak różnych jak Berger i Dawson, Tawney i
Kołakowski, Guardini i Arendt, zwracało uwagę na powiązanie rozwoju
współczesnego kapitalizmu z równoczesnym słabnięciem religii.
Skonstruowano niezliczone ilości hipotez, analiz i porównań. Istotę
tego procesu można, w największym skrócie, zredukować do autonomizacji
ekonomii oraz prywatyzacji religii. Wolny rynek usprawiedliwia się swą
skutecznością, ma własne prawa i kryteria, przy których religia jest do
niczego niepotrzebna, a inspirowane przez nią zachowania nie mogą nic w
ekonomii usprawnić, mogą natomiast wiele zepsuć. Taki pogląd,
formułowany mniej lub bardziej jawnie, w mniej lub bardziej agresywny
sposób, należy
niej obojętny.</><br><br><div><tit>KAPITALIZM ZA SEKULARYZACJĘ?</><br><br> Bardzo wielu autorów, i to tak różnych jak Berger i Dawson, Tawney i<br>Kołakowski, Guardini i Arendt, zwracało uwagę na powiązanie rozwoju<br>współczesnego kapitalizmu z równoczesnym słabnięciem religii.<br>Skonstruowano niezliczone ilości hipotez, analiz i porównań. Istotę<br>tego procesu można, w największym skrócie, zredukować do autonomizacji<br>ekonomii oraz prywatyzacji religii. Wolny rynek usprawiedliwia się swą<br>skutecznością, ma własne prawa i kryteria, przy których religia jest do<br>niczego niepotrzebna, a inspirowane przez nią zachowania nie mogą nic w<br>ekonomii usprawnić, mogą natomiast wiele zepsuć. Taki pogląd,<br>formułowany mniej lub bardziej jawnie, w mniej lub bardziej agresywny<br>sposób, należy
