pewnie.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;...z piankami, z aparatami tlenowymi, z &lt;gap&gt; i żeśmy się przeprawiali przez &lt;vocal desc="yyy"&gt; taki syfon zwany &lt;gap&gt; już w... z... &lt;vocal desc="yyy"&gt; z aparatami tlenowymi, bo były zupełnie doszczętnie zalane aż po strop. Tak że takie też egzotyczne było wyjście z tej jaskini dla nas wtedy. Zupełnie nieprzewidziane. A mieliśmy wtedy uczestniczyć w takim eksperymencie &lt;vocal desc="yyy"&gt; długości czasu przebywania w jaskini i było tam paru lekarzy i psychologów, którzy obserwowali uczestników, &lt;gap&gt; samych siebie...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Reakcje.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;I... tak... i prowadzili &lt;vocal desc="yyy"&gt; notatki. A jeśli chodzi o jakiś taki &lt;vocal desc="yyy"&gt; ciekawy program jeśli chodzi &lt;gap&gt; to uczestniczyłem w programie inwentaryzacji jaskiń. &lt;vocal desc="yyy"&gt; Jeszcze wtedy żył Papa Wiśniewski, jeden z takich znanych znanych grotołazów