sądzić, że pracoholicy to ludzie o prestiżowych zawodach - prawnicy, lekarze, naukowcy. Ale Lubomira Szawdyn, psychoterapeutka, opowiada o operatorze wózka widłowego, który doznawał prawie orgazmu, kiedy uruchamiał swą <orig>adrenalinodajną</> maszynę, a pracując tracił poczucie czasu, tak się rozkoszował swoim <orig>widłowaniem</>.<br><br>Inni w tym celu łażą po niebezpiecznych górach albo uprawiają sporty ekstremalne. Pracoholik zwyczajnie - pracuje.<br><br><tit>Ufa tylko sobie</><br><br>Pracoholik nie musi pracować od rana do wieczora, żeby nim być. Może być obecny w miejscu pracy osiem obowiązkowych godzin i sobie pójść. Albo nawet sześć. - Dla mnie to osoba - definiuje Jarosław Bachowski z firmy Egon and Zehnder, zajmującej się rekrutacją pracowników na wysokie