człowiekiem, nie jest jednak w pełni osobą w tym samym znaczeniu jak każdy z nas (również niektórzy teolodzy katoliccy twierdzą, że wniknięcie plemnika do komórki jajowej nie jest równoznaczne z uduchowieniem embrionu, co - ich zdaniem - odbywa się później). - Załóżmy, że w laboratorium jest dziecko i pojemnik z 30 tys. zamrożonych embrionów - mówi prof. Szawarski. - Nagle wybucha pożar. Co ratujemy najpierw? Moim spontanicznym odruchem będzie ratowanie dziecka, bo mój szacunek dla jego życia i cierpienia jest o wiele większy niż dla zamrożonych embrionów, które - trudno - skażę na śmierć, ale to dziecko jest, ono żyje, odczuwa. I dlatego los ludzi, którzy cierpią na