Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 01.07
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
Między 7.30 a 8.00 rano myłem auto na podwórku - mówi mieszkaniec Nowego Świata Henryk Kozik. - Podeszli do mnie jacyś panowie i zapytali, czy mam prąd. Nie sprawdzałem wcześniej, bo przecież było jasno. Poszedłem do domu i faktycznie nie było światła. Kiedy wyjechałem na ulicę zobaczyłem, że stoi pogotowie energetyczne i policja.
- Sąsiadka mówiła, że o drugiej w nocy jeszcze prąd był - mówi Gertruda Stolarska. - Ale kilka minut po już zgasło światło u niej na podwórku.
Mieszkańcy są zdenerwowani, bo z porozmrażanych lodówek cieknie woda. - Jak się spóźnimy z zapłatą za prąd jeden dzień to już naliczają odsetki - denerwuje się
Między 7.30 a 8.00 rano myłem auto na podwórku - mówi mieszkaniec Nowego Świata Henryk Kozik. - Podeszli do mnie jacyś panowie i zapytali, czy mam prąd. Nie sprawdzałem wcześniej, bo przecież było jasno. Poszedłem do domu i faktycznie nie było światła. Kiedy wyjechałem na ulicę zobaczyłem, że stoi pogotowie energetyczne i policja. <br>- Sąsiadka mówiła, że o drugiej w nocy jeszcze prąd był - mówi Gertruda Stolarska. - Ale kilka minut po już zgasło światło u niej na podwórku. <br>Mieszkańcy są zdenerwowani, bo z porozmrażanych lodówek cieknie woda. - Jak się spóźnimy z zapłatą za prąd jeden dzień to już naliczają odsetki - denerwuje się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego