godzinę wiceburmistrz Zajączkowski wyjaśniał radnym sytuację, do jakiej doszło na nowotarskim lodowisku. Przedstawił początki i całą historię konfliktu, całą winą obarczając władze klubu i... media. - Gdy prosiliśmy o zobowiązania finansowe klubu wobec wierzycieli i koszty utrzymania obiektu - spotykaliśmy się z nieprzyjemnymi uwagami - przypomniał wiceburmistrz. - Na pytanie o zadłużenie wobec zakładu energetycznego - zawsze słyszeliśmy - "jesteśmy na bieżąco". Burmistrz przypomniał, że miasto nie mogło przejąć obiektu z pracownikami z prostej przyczyny - to nowy administrator miał decydować, ilu pracowników zatrudnia..<br>16 września komisja zakładowa "Solidarności" wydała oświadczenie, że z chwilą przejęcia pracowników przez miasto, nie będą oni mieli żadnych roszczeń w stosunku do miasta