rzucali na wiwat czapki, kiedy ukazała się w samochodzie Klu-Klu. A kiedy podczas otwarcia sejmu dziecięcego Klu-Klu powiedziała w europejskim języku: "W imieniu moich czarnych rodaków, dzieci murzyńskich, witam ten pierwszy na świecie parlament dziecięcy" - zerwała się taka burza oklasków i taki zapanował zachwyt, że nawet Felek, chociaż energiczny, nie mógł sobie poradzić. Aż zirytowany krzyknął do jednego z posłów, który się darł jak szalony:<br>- Te, słuchaj, jak nie przestaniesz, to dostaniesz w zęby!<br> <page nr=162> To odezwanie się Felka wywarło złe wrażenie wśród białych królów, ale nie dali po sobie poznać.<br>Chętnie opisałbym szczegółowo wszystkie zabawy i uroczystości, ale zabrakłoby