drenaż firm, często kończyła się ich upadłością. Na bruk trafiali zwalniani pracownicy w całej &lt;name type="place"&gt;Polsce&lt;/&gt;. Policja nie wyklucza, że za zamachem może stać jeden z nich.<br>Na miejscu eksplozji niespodziewanie pojawił się wczoraj po południu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji &lt;name type="person"&gt;Andrzej Brachmański&lt;/&gt; (&lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;). - Minister sprawuje konstytucyjny nadzór nad policją - wyjaśniał enigmatycznie &lt;name type="person"&gt;Jarosław Skowroński&lt;/&gt;, rzecznik &lt;name type="org"&gt;MSWiA&lt;/&gt;. - To normalne, że pojawia się w takich miejscach.<br> &lt;name type="org"&gt;Kolmex&lt;/&gt; uchodzi za firmę związaną z &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;. Jedną z osób urzędujących w zniszczonym biurze jest &lt;name type="person"&gt;Jan Chaładaj&lt;/&gt;, do niedawna członek klubu parlamentarnego &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; (dziś niezrzeszony, usunięty z &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; za "głosowanie na cztery ręce"). &lt;name type="person"&gt; Chaładajowi&lt;/&gt; nic się nie stało