Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
przeze mnie ojczyzny jako ostatecznego azylu nie zdziwiła pana Jensena zbytnio. Znów się nieco pozastanawiał, oświadczył, że sprawdzi, i poprosił o natychmiastowe zawiadomienie go, gdyby przyszedł ode mnie jakiś list.
List istotnie przyszedł. Był pisany kawałkami, prawie jak pamiętnik, i Alicja dostała go po dwóch tygodniach od owej rozmowy. Przeczytała epistołę trzykrotnie i okropnie się zdenerwowała. Siedem razy dzwoniła do pana Jensena, którego nie było, zdenerwowała się jeszcze bardziej i wreszcie doczekała się jego wizyty znów późnym wieczorem.
Pan Jensen wydawał się zakłopotany.
- Znaleźliśmy pani przyjaciółkę - powiedział dziwnie smutnie. - Był u niej wysłannik Interpolu z Paryża. Niestety, pani przyjaciółka nie chciała
przeze mnie ojczyzny jako ostatecznego azylu nie zdziwiła pana Jensena zbytnio. Znów się nieco pozastanawiał, oświadczył, że sprawdzi, i poprosił o natychmiastowe zawiadomienie go, gdyby przyszedł ode mnie jakiś list.<br>List istotnie przyszedł. Był pisany kawałkami, prawie jak pamiętnik, i Alicja dostała go po dwóch tygodniach od owej rozmowy. Przeczytała epistołę trzykrotnie i okropnie się zdenerwowała. Siedem razy dzwoniła do pana Jensena, którego nie było, zdenerwowała się jeszcze bardziej i wreszcie doczekała się jego wizyty znów późnym wieczorem.<br>Pan Jensen wydawał się zakłopotany.<br>- Znaleźliśmy pani przyjaciółkę - powiedział dziwnie smutnie. - Był u niej wysłannik Interpolu z Paryża. Niestety, pani przyjaciółka nie chciała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego