instytucji, z głośnika dobiega nas głos kolejowej spikerki, zapowiadającej coraz większe opóźnienie pociągu. Ale my wiemy... My dobrze znamy te numery. Możemy się z nich nawet pośmiać, świadomi tego, jak bardzo obniżają one rangę samego tematu filmu. Jakimi kosztami własnymi płaci reżyser za solowe popisy na planie. <br>Narzekamy często na eskapistyczne tendencje naszej kinematografii, na ucieczkę od rzeczywistości, od współczesnych konfliktów, naszych sukcesów i bolączek, naszych jednostkowych i powszechnych przeżyć. Nie tak dawno przecież przez nasze ekrany przewinęło się szereg utworów zgrabnych nawet i artystycznie dojrzałych, których rezonans społeczny był nikły. Filmy kryjące się za sztafażem historycznych, dawno przebrzmiałych epok, wyciągnięte