Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.19 (15)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
na zero. On odejdzie i już, a może wtedy jakieś drzewko wyrośnie. Boży człowiek, mądry taką nadzwyczajną mądrością. Bóg go zabrał, ale przecież nie da się go zapomnieć. Teraz można tylko się za Cześka modlić. I pamiętać. Pamiętać.
DANIEL OLBRYCHSKI

Jacek Kaczmarski: On wyprzedził epokę
Cokolwiek by mówiono o jego estetyce, osiągnięciach w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i później - a są to zupełnie odrębne światy - Niemen był rzadko spotykanym w Polsce typem artysty niezależnego, budującego własną wizję liryki muzycznej, nie tyle może w opozycji do mód i kierunków, ile pomimo ich. Tam, gdzie zarzucano mu udziwnianie czy pretensjonalność, on po prostu był
na zero. On odejdzie i już, a może wtedy jakieś drzewko wyrośnie. Boży człowiek, mądry taką nadzwyczajną mądrością. Bóg go zabrał, ale przecież nie da się go zapomnieć. Teraz można tylko się za Cześka modlić. I pamiętać. Pamiętać.<br>&lt;au&gt;DANIEL OLBRYCHSKI&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Jacek Kaczmarski: On wyprzedził epokę&lt;/&gt;<br>Cokolwiek by mówiono o jego estetyce, osiągnięciach w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i później - a są to zupełnie odrębne światy - Niemen był rzadko spotykanym w Polsce typem artysty niezależnego, budującego własną wizję liryki muzycznej, nie tyle może w opozycji do mód i kierunków, ile pomimo ich. Tam, gdzie zarzucano mu udziwnianie czy pretensjonalność, on po prostu był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego