Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
nas tam!
Jasiewicz z zasłużonymi do tyłu rękoma chodził dużymi
krokami po pokoju i nad czymś rozmyślał. Po chwili stanął
przed nimi, popatrzył przyjaźnie i rzekł:
- Dobrze. Szkoda mi rozstawać się z wami, ale obiecałem
przecież...
Wysłuchali uważnie wskazówek, dokąd i którędy mają się
udać, otrzymali karty rozpoznawcze do punktów etapowych
i pieniądze. Pożegnali się w krótkich słowach.
- Do zobaczenia, koledzy, po wojnie, w wolnej ojczyźnie!
- powiedział pułkownik Jasiewicz wymieniając z nimi uścisk
dłoni.
- Do zobaczenia!



Po kilku dniach, postępując ściśle według otrzymanej
instrukcji i korzystając z pomocy łączników, dotarli szczęśliwie
do punktu etapowego "Ewy" w miejscowości Lendava w Jugosławii.
Punkt
nas tam!<br> Jasiewicz z zasłużonymi do tyłu rękoma chodził dużymi<br>krokami po pokoju i nad czymś rozmyślał. Po chwili stanął<br>przed nimi, popatrzył przyjaźnie i rzekł:<br> - Dobrze. Szkoda mi rozstawać się z wami, ale obiecałem<br>przecież...<br> Wysłuchali uważnie wskazówek, dokąd i którędy mają się<br>udać, otrzymali karty rozpoznawcze do punktów etapowych<br>i pieniądze. Pożegnali się w krótkich słowach.<br> - Do zobaczenia, koledzy, po wojnie, w wolnej ojczyźnie!<br>- powiedział pułkownik Jasiewicz wymieniając z nimi uścisk<br>dłoni.<br> - Do zobaczenia!<br><br><br><br> Po kilku dniach, postępując ściśle według otrzymanej<br>instrukcji i korzystając z pomocy łączników, dotarli szczęśliwie<br>do punktu etapowego "Ewy" w miejscowości Lendava w Jugosławii.<br>Punkt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego