Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
karty EO-4. Taką samą kartą rejestrowano kandydatów na TW, konsultantów i kontakty operacyjne. Za tajnego współpracownika uważano osobę, która na piśmie zobowiązała się do współpracy, uzgodniła pseudonim i osobiście napisała (podpisała) raport ze zleconych zadań. Jeżeli pobierała wynagrodzenie, musiała pokwitować odbiór pieniędzy. Z kolei na osoby śledzone wypełniano kwestionariusz ewidencyjny (KE). Tworzono teczki, akta, tony dokumentów.

Po 1980 r. werbowanie nabrało rozmachu. - Czesław Kiszczak wniósł do resortu wojskową zasadę, że agentura to podstawa i trzeba mieć wokół siebie ludzi nastawionych służebnie. Gdyby mógł, zwerbowałby wszystkich obywateli - żartuje Wacław Nowak (typowe nazwisko służbowe oficera SB). Kiszczak poprzestał na 100 tys. TW
karty EO-4. Taką samą kartą rejestrowano kandydatów na TW, konsultantów i kontakty operacyjne. Za tajnego współpracownika uważano osobę, która na piśmie zobowiązała się do współpracy, uzgodniła pseudonim i osobiście napisała (podpisała) raport ze zleconych zadań. Jeżeli pobierała wynagrodzenie, musiała pokwitować odbiór pieniędzy. Z kolei na osoby śledzone wypełniano kwestionariusz ewidencyjny (KE). Tworzono teczki, akta, tony dokumentów.<br><br>Po 1980 r. werbowanie nabrało rozmachu. - Czesław Kiszczak wniósł do resortu wojskową zasadę, że agentura to podstawa i trzeba mieć wokół siebie ludzi nastawionych służebnie. Gdyby mógł, zwerbowałby wszystkich obywateli - żartuje Wacław Nowak (typowe nazwisko służbowe oficera SB). Kiszczak poprzestał na 100 tys. TW
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego