Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
przedostają się do mózgu. Mimowolnie jednak zastanawiam się, czy przy porannej toalecie nie jest on wściekły na niewątpliwą gnuśność wypisaną na swym obliczu, czy mięsiste wargi nie doprowadzają go do pasji, czy nie starał się nigdy narzucić sobie diety albo pójść na jakąś wykańczającą pielgrzymkę, która by nieco wyszlachetniła jego facjatę. W porządku, wszyscy mamy kłopoty z twarzami: pokazują zazwyczaj nie to, co byśmy chcieli na nich wypisać. Taka widać karma.
Biskup, trzeba przyznać, długo nie kluczył, jak na biskupa rzecz jasna. Najpierw popisał się niezłym researchem, pytając, jak się mają dzieci, potem uraczył mnie pięciominutowym, kompletnie niezrozumiałym wykładem o tym
przedostają się do mózgu. Mimowolnie jednak zastanawiam się, czy przy porannej toalecie nie jest on wściekły na niewątpliwą gnuśność wypisaną na swym obliczu, czy mięsiste wargi nie doprowadzają go do pasji, czy nie starał się nigdy narzucić sobie diety albo pójść na jakąś wykańczającą pielgrzymkę, która by nieco wyszlachetniła jego facjatę. W porządku, wszyscy mamy kłopoty z twarzami: pokazują zazwyczaj nie to, co byśmy chcieli na nich wypisać. Taka widać karma.<br>Biskup, trzeba przyznać, długo nie kluczył, jak na biskupa rzecz jasna. Najpierw popisał się niezłym researchem, pytając, jak się mają dzieci, potem uraczył mnie pięciominutowym, kompletnie niezrozumiałym wykładem o tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego