Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kurier Szczeciński
Nr: 27/03
Miejsce wydania: Szczecin
Rok: 2002
u niego w domu. Po godz. 24 jego dziewczyna (z koleżankami) postanowiła chwilę odpocząć. W pewnym momencie do pokoju, w którym przebywała, wszedł gospodarz. W ręku miał pistolet maszynowy. - Nie miał powodu. Nigdy się nie kłóciliśmy - do dzisiaj nie może zrozumieć zachowania oskarżonego poszkodowana. - Zabawa przebiegała całkiem przyjemnie. Tańczyliśmy, puszczaliśmy fajerwerki. Poszłam się położyć, bo poczułam się zmęczona. Zdaniem dziewczyny Jacek O. był o nią zazdrosny. Wielokrotnie mówił jej, że ją kocha. Wczoraj oskarżony poprosił o głos i przeprosił za spowodowanie nieszczęścia: - Przepraszam ciebie i twoich rodziców. Sam bardzo przeżywam to, jak mocno zostałaś zraniona. Nie chciałem ci zrobić krzywdy. Nie
u niego w domu. Po godz. 24 jego dziewczyna (z koleżankami) postanowiła chwilę odpocząć. W pewnym momencie do pokoju, w którym przebywała, wszedł gospodarz. W ręku miał pistolet maszynowy. <q>- Nie miał powodu. Nigdy się nie kłóciliśmy</> - do dzisiaj nie może zrozumieć zachowania oskarżonego poszkodowana. <q>- Zabawa przebiegała całkiem przyjemnie. Tańczyliśmy, puszczaliśmy fajerwerki. Poszłam się położyć, bo poczułam się zmęczona.</> Zdaniem dziewczyny Jacek O. był o nią zazdrosny. Wielokrotnie mówił jej, że ją kocha. Wczoraj oskarżony poprosił o głos i przeprosił za spowodowanie nieszczęścia: <q>- Przepraszam ciebie i twoich rodziców. Sam bardzo przeżywam to, jak mocno zostałaś zraniona. Nie chciałem ci zrobić krzywdy. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego